O ile tolerujemy miliony u Roberta Lewandowskiego czy u śp. Krzysztofa Pendereckiego, to nie tolerujemy ich u przedsiębiorców, których część społeczeństwa nadal uważa za krwiopijców.
Codziennie słyszę slogany, że rząd pomaga przedsiębiorcom. Tymczasem przedsiębiorca jest tylko pośrednikiem w wypłacaniu pieniędzy pracownikom. Kryzys obnażył nieodpowiedzialność rządu, który nie wykorzystał w dostateczny sposób czasów kilku lat koniunktury.
Nie mogę zrozumieć niektórych decyzji. Dlaczego kupiliśmy „Damę z łasiczką”, która była nasza? Dlaczego odkupiliśmy kolejkę na Kasprowy, przez co ani nie jeździmy lepiej, ani taniej, a za kilka lat państwo będzie musiało sfinansować remont? Dlaczego kupujemy za granicą węgiel zamiast inne strategiczne rzeczy? Dlaczego przez Mierzeję Wiślaną budujemy kanał, po którym nie przepłynie żaden statek poza spacerowymi i może jakaś żaglówka? Przecież nawet port w Kołobrzegu, który ma znaczenie lepsze położenie, praktycznie nie istnieje. A CPK to już dużo więcej niż kryminał.
I z tego trzeba się wycofać.